High - End Monachium

2004

 

...za pięć dziesiąta...
Tak to wyglądało od środka.  Pierwsze i drugie piętro zajmowali wystawcy. Reszta znajdowała się w hali pod atrium.

W porównaniu do ciasnoty panującej we Frankfurcie ekspozycje były o wiele lepiej zaaranżowane. Niestety odsłuchy w takich warunkach akustycznych były kompletnym nieporozumieniem, dlatego większość wystawców odpuściła sobie granie.

"Bananowa" część wystawy czyli parter. Tu zlokalizowano otwarte stoiska...i kontenery, (które raczej kojarzą się z bananami niż z ekskluzywnym audio), w których co więksi desperaci próbowali demonstrować brzmienie swojego sprzętu. Dopiero przeglądając plon fotograficzny z wystawy zauważyłem, że nie pstryknąłem ani jednego "blaszaka" z zewnątrz, ale w zasadzie jak wygląda kontener chyba każdy wie. Na górze nie grało bo wszędzie szkło, na dole blacha... super ! 
Ta fotografia prezentuje warunki panujące we wnętrzu jednego z blaszaków. Powiedzcie sami, jak można w takich warunkach uzyskać chociaż namiastkę "charakternego" grania. Stąd w reportażu nie zamieszczam ani słowa na temat moich wrażeń z "odsłuchów". No, może z jednym wyjątkiem...
...niemiecka manufaktura Acoustic Plan. Na fotografiach widać kolumny o nazwie Veena. Jest to konstrukcja typu open-baffle, czyli taka w której głośniki są umieszczone w obudowie pozbawionej tylnej ściany. Pozostałe ścianki stanowią rodzaj przegrody akustycznej oddzielającej przednią i tylną część membrany głośnika. Kolumna składała się z czterech driverów niskotonowych, oraz jednej szerokopasmówki. Jak na te warunki akustyczne grało to wszystko nieźle...
... sterowane przez firmową elektronikę. Na zdjęciu widać przedwzmacniacz gramofonowy, liniówkę, oraz końcówke mocy.
W hali targowej można było znaleźć również takie rodzynki, które w zasadzie nie miały nic wspólnego z audio. Bywalcy nazwali tą wystawę mini Funkausstellung. I mieli 100% rację.
Dosyć narzekań, pora zaprezentować kilkanaście urządzeń prezentowanych na wystawie...

Na początek sprzęt lampowy.
Przedwzmacniacz ALFI HQ306. Ta ilość lamp wynika z układu... 5.1. Kto powiedział, że wielokanałowo musi być zrealizowane na półprzewodnikach... ;-)

Monoblok ALFI HQSE65. Dwie triody 211 połączone równolegle, dają w układzie single-ended 65 wat mocy. Robi wrażenie...
Integra AYON AUDIO.
3 wejścia liniowe, jedno bezpośrednie. Końcówka mocy na hybrydzie 300B (AA300B-S) dającej na wyjściu 20 wat w układzie single-ended.
Końcówka mocy AYON AUDIO
Wzmacniacze lampowe CONSONANCE. Jeden z niewielu przypadków "dobrej chińskiej roboty"... Dokładnie to sprzęt jest produkowany w formie kitów i montowany w Niemczech. Sprzedaje go firma OPERA AUDIO.
Znów ALFI. Tym razem monoblok HQSE 20. Toroidalne trafa firmy Amplimo produkują maksymalnie 20 wat w klasie single-ended. W tej aplikacji pracują triody typu 320B-XLS firmy Emission Labs. Nowoczesne komponenty i wygląd - według mnie o.k.
Tym razem klasyczna konstrukcja ALFI-ego na triodzie 300B Western Electric. Ciekawy układ, bardzo "charakterny" design. 9,5 wata single-ended.

Trochę przesadziłem z tą klasyką - trafa toroidalne nie pasują mi do takiej aplikacji. Chociaż w zasadzie ta 300B z WE też pochodzi z nowej produkcji, a jak mawiają specjaliści, prawdziwy WE skończył się w 1988 roku, więc niby wszystko jest o.k. ;-)

Japoński Audio-Note, czyli Kondo. Za równowartość integry On-Gaku można kupić domek jednorodzinny, lub niezły samochód. Jest to nowa wersja wzmacniacza nosząca symbol mkII. Oczywiście nikt nie zaryzykował prezentacji tego wzmacniacza w panujących warunkach akustycznych.
Podobne gabaryty, mniejsza cena - włoski producent New Audio Frontiers. Integra 845SE - 24 waty. NAF ma w swojej ofercie jeszcze inne wzmacniacze na 845. Największy ma 48 wat mocy i waży jakieś 50 kilogramów.
Lampy w próbówkach, czyli wzmacniacz Hovlanda.
Kolekcja doskonałych replik lamp pochodzących z chińskiej firmy TJ. Swoją produkcję sprzedają pod nazwą Full Music. Obecnie to najlepszy producent tego typu lamp na swiecie. W zasadzie wszystkie produkowane współcześnie repliki np PX-25 pochodzą od tego wytwórcy. Ich lampy sprzedawane są na przykład pod logiem Sophia Electric.
Idealne rozwiązanie dla audiofila dysponującego niewielką ilością miejsca na swój wymarzony system. Fotografia pokazuje kompletny system audio złożony z odtwarzacza CD, preampa i końcówek mocy. Wystarczy podpiąć kolumny...
To monstrum (ponad 50 cm szerokości) to przedwzmacniacz gramofonowy firmy Aesthetix.    Io Signature to konstrukcja zbalansowana z jednym lub dwoma zewnętrznymi  zasilaczami. Wówczas każdy z kanałów posiada niezależne zasilanie. I to wszystko za jedyne 19 000$ (wersja z dwoma zasilaczami).
Miłośnicy czarnej płyty mają teraz możliwość wyprostowania swoich płyt w tej wyjątkowej maszynie. Jest to swego rodzaju prasowalnica do płyt winylowych wyprodukowana przez firmę AIR TIGHT. Wkłada się do niej płytę włącza timer i po dwóch godzinach wyjmuje idealnie płaską płytę.

Cena: 1700$

AUDIOMECA Romance
Kolejna AUDIOMECA z zamontowanym ramieniem tangencjalnym Pierre Lurne SL5. Jest to ramię z przesuwem zrealizowanym za pomocą silnika krokowego. Układ optyczny śledzi ruch główki ramienia (która posiada minimalny luz w stosunku do punktu podparcia) i przesyła informacje niezbędne do korekcji położenia podstawy ramienia.
Taki gramofon proponuje nam pochodząca z Chin firma Consonance, która specjalizuje się w produkcji sprzętu przeznaczonego dla wielbicieli "analogowej strony mocy". Mam tu na myśli wzmacniacze lampowe i kolumny tubowe.
Tak prezentuje się gramofon firmy ROKSAN model RADIUS 5
Nie trzeba być wielkim specem techniki analogowej, aby tą konstrukcję skojarzyć z legendarnym modelem firmy Thorens. Jednak okazuje się, że jest to całkowicie nowa konstrukcja z zapożyczoną od Thorensa koncepcją układu chassis. Jak twierdzi pam Rolf Kelch, twórca owego gramofonu, Reference II taki rozkład elementów jest optymalny dla prawidłowej pracy gramofonu.
Stoisko Pro-jecta...
... i Transrotora
Gramofon Simon Yorke Design - S7. Ramię S7. 
Gramofon włoskiej firmy Bluenote model Bellavista. Ramię uni-pivot model Borghese.
Bluenote "Belvedere". Ramię uni-pivot "Borromeo"
V.Y.G.E.R model "Indian" z tangencjalnym ramieniem zawieszonym na poduszce powietrznej.
Tradycyjnie i swojsko - jedno ze stoisk z softwarem...
Niektórzy wystawcy starali sobie pomóc w adaptacji pomieszczeń za pomocą różnego rodzaju "gadżetów". Wiener Lautsprecher Manufaktur oprócz kolumn głośnikowych zajmuje się produkcją układów korygujących charakterystykę systemu.
Na tej fotografii widać system tubowy firmy Avantgarde. Osobne tuby dla trzech podstawowych zakresów pasma, oraz sześć aktywnych tubowych wooferów. Dla określenia brzmienia tego układu użyję mojego ulubionego zwrotu - można, tylko czemu to ma służyć ??? Gwarantuję, że dobra, szerokopasmowa konstrukcja z jednym głośnikiem bez problemu może konkurować z takim monstrum. No chyba, że mamy nagłośnić jakąś halę...
Coś dla majsterkowiczów. Prototypowa końcówka mocy Avantgarde. Zwraca uwagę charakterystyczny montaż elementów "na pajączka", znany raczej z konstrukcji lampowych.
Behold. Ta firma stawia na cyfrowe systemy przetwarzania dźwięku. Muszę przyznać, że pomimo mojej, delikatnie mówiąc, awersji do systemów cyfrowych, w tych urządzeniach widać jakąś koncepcję. 24-ro bitowa obróbka sygnału, sampling na poziomie 768kHz świadczą o poważnym potraktowaniu tematu cyfry przez ludzi z tej firmy
Kino domowe z Burmestera.
Wreszcie na wystawie pojawił się C.E.C.
Ostatni z elementów chińskiej układanki pod nazwą CONSONANCE. Tym razem kolumny tubowe.
Szwajcarskie kolumny HEIL A.M.T. Na pierwszym planie Aulosy, w głębi Syrinxy. Te Panele na górze kolumn to przetworniki o nazwie Air Motion Transformer pokrywające środkowy i górny zakres pasma.
Ta propozycja dla reżyserów dźwięku może przypaść do gustu również wielbicielom analitycznego postrzegania muzyki. Profesjonalne monitory firmy Musikelectronic Geithain o symbolu RL901K to oczywiście konstrukcje aktywne wyposażone w niezależne symetryczne końcówki mocy dla każdego przetwornika. 
Prezentacja elektroniki i kolumn włoskiej firmy Nightingale to miejsce, w którym bywalcy z Frankfurtu mogli porównać wpływ panujących w Monachium warunków akustycznych na brzmienie znanego im sprzętu. Właśnie takie odsłuchy, bazujące na pewnej formie porównań, najlepiej oddawały mierne warunki akustyczne panujące na tegorocznej wystawie..
Bardzo ciekawe rozwiązanie - 
tubowe kolumny niemieckiej firmy ODEON. Konstrukcje złożone z niezależnych modułów, basowego, oraz średnio-wysokotonowego. 
Tak bawili się miłośnicy półprzewodników. Jak na te warunki całkiem niezła prezentacja. Widać, że panowie z ACTIVE znają dobrze swoje rzemiosło. Świadome połączenie komponentów pozwoliło na uzyskanie kompromisu pomiędzy klasą sprzętu a warunkami panującymi na wystawie... 
 

Pozwolicie Państwo, że nie będzie żadnego podsumowania. Wszystko co chciałem przekazać znajduje się powyżej.

  

Robert Rolof

 

 

Copyright © 2000-2004 RCM